Sylwester 2004-2005
Data: 31.12.2004/01.01.2005 | « powrót
Tradycyjny już Sylwester w Węźle i w tym roku się odbył ... i to z wielkim rozmachem. Pożegnać Stary i powitać Nowy Rok przyszły królewny i królowie, wróżki, diabły (a raczej diablice), anioł, pastuszek, chasyd, hydraulik, mikołaj, ochraniarz, facet z muchą (chyba grabarz :), kotka, króliczek, łoś ... i kilka innych postaci, które swojej tożsamości nie ujawniły. Klimat był więc iście bajkowy, podobnie jak dekoracje, wykonane przez Asię, Kasię i Marcina.
Zabawa trwała do białego rana, a o północy nadejście Nowego Roku uczciliśmy Mszą świętą i śpiewem kolęd.
Gdy pierwsze promienia słońca pojawiły się nad horyzontem, znikąd nadjechały złociste karety zaprzężone w białe rumaki i goście odjechali w nieznane... (cdn.)
Zabawa trwała do białego rana, a o północy nadejście Nowego Roku uczciliśmy Mszą świętą i śpiewem kolęd.
Gdy pierwsze promienia słońca pojawiły się nad horyzontem, znikąd nadjechały złociste karety zaprzężone w białe rumaki i goście odjechali w nieznane... (cdn.)